-Teraz jestem stuprocentowo pewna,że to wszystko sprawka Marty i Kibuma-blodnynka zaśmiała się podchodząc bliżej łóżka i spojrzała na leżącą tam kolejną karteczkę.Wzięła ją w dłoń i zaczęła czytać treść
,,Przez ostanie małe burze w waszym związku najlepiej będzie jak pozwolicie sobie na trochę relaksu i chwilę sam na sam.Rozmowa na temat rozwiązania waszej tajemnicy będzie dobrym wyborem.
Ps.Chyba pamiętacie,że żadnego sekszenia?^^''
i lekko przymrużone powieki jakby co najmniej chciał zgładzić ową karteczkę.
-Co oni się mnie tak czepiają?Są o wiele gorsi!-wymamrotał oddając do tego całego naburmuszenia skrzyżowane ręce.Ola zaśmiała się i spojrzała na truskawki.Wzięła jedną i podeszła do Taemin'a kierując ją wprost w jego pełne usta,które po chwili uśmiechnęły się tajemniczo
-Że co takiego zrobiliście?!-głos Jinkiego rozniósł się po mieszkaniu,a jego mina nie była jakoś super zadowolona.Marta i Key spojrzeli na siebie zakłopotani,a Jonghyun i Minho poprzypatrywali się uważnie całej trójce
-No zostawiliśmy im pyszną kolację,truskawki oblane do połowy czekoladą i do tego bitą śmietanę...no i taki mały gratisik dwa ręczniczki i olejek do masażu dla relaksu-Kibum powtórzył mu drugi raz z lekkim lękiem.Miał wrażenie,że z uszu Jinkiego powoli zaczyna wydostawać się dym a za chwilę z oczu lasery
-Hyeong spokojnie bo nam się tutaj jeszcze przysmażysz-zakpił Minho przybijając sobie po chwili piątkę
z Jonghyun'em jednak nie było im do śmiechu,kiedy ten skarcił ich zabijającym spojrzeniem
-Nie,ja ich tam samych nie zostawię.Jadę!-zasygnalizował po czym wstał gwałtownie,lecz Marta zatrzymała go po przez schwytanie jego nadgarstka.Zatrzymał się i spojrzał w dół na ten jej spokojny wyraz twarzy
-Onew daj spokój oboje są już dorośli.
-No faktycznie Ola jest naprawdę dorosła o Taemin'ie już nawet nie wspomnę-mruknął krzyżując ręce
i odkręcając głowę w bok z przymkniętym powiekami.
-Napisałam im karteczkę,a nawet dwie z informacją,że zabroniłeś im uprawiać dziką orgię-skłamała chcąc zobaczyć jego reakcje.Jinki stał w ciszy i czekał na dalszy ciąg.Jego mina jak na razie była zaledwie przerażonagna
-Bądź łagodniej mówiąc seksić się,więc nie martw się Onew-ssi-z ledwością powstrzymywała śmiech widząc jak chwilowo go przyćmiło
-Że co?!Orgię?Seksić?-jego brew nerwowo drgała.Czuł jak krew gotuje się w jego żyłach.Miał wrażenie,że zaraz wybuchnie wyobrażając sobie jakieś nielogiczne scenki z Olą i Taemin'em w roli głównej
-Właśnie hyeong,napisała im twórcze karteczki nieprawdaż?-Key podszedł do niego i objął go ramieniem
-Więc nie trzęś tą swoją chicken'ową dupcią bo nic się nie stanie-przez chwilę zamiklł
-Chyba...
-Chyba?!Mieliście im zrobić tylko romantyczną kolację,a nie złączony z tym erotyczny zakątek!-wymachiwał rękoma niczym śmigło od helikoptera.Westchnął ciężko i opadł na poduszki opierając łokcie od wyprostowanych rąk na udach
-Ale czego ja mogłem się spodziewać dając wam taką robotę?Idiota!-puknął się w czoło i przejechał dłonią po całej długości twarzy.Zmierzył wszystkich zabójczym spojrzeniem po czym wstał i zaczął kierować się w stronę swojej kurtki
-A ty gdzie się wybierasz?-rzucił Key w dalszym ciągu stojąc śledząc go swoim divowskim wzrokiem
-Jadę do nich-nie spojrzał nawet na nich tylko skupił całą uwagę na kurtce
-I co zrobisz?Przyłączysz się do tej ich ''orgi'-Jonghyun podszedł do niego,a Lee o mało co nie zgładził go spojrzeniem stykając swoje czoło do jego.Po chwili usłyszał dźwiek nowej wiadomości,gwałtownie wyjął komórkę i ujrzał napis,,Ola''
-Ola?-Cała reszta jak na zawołanie zebrała się wokoło niego
,,Onew nie martw się,nie będziemy się seksić xD
I dziękuję za niespodziankę!:*''
I dziękuję za niespodziankę!:*''
-Teraz będziesz spokojniejszy?-dłoń Choi pogładziła jego głowę.Jinki spojrzał na niego mrucząc coś pod nosem.Schował komórkę,zdjął kurtkę i powiesił na wieszak
Ola uśmiechnęła się wysyłając treść wiadomości po czym odłożyła komórkę na pościeli łóżka,a Taemin przez chwilę się jej przyglądał.Oboje zamiast zainteresować się kolacją przy ''świecach'' woleli dokarmiać się słodkimi truskawkami.Siedzieli tylko na łóżku i non stop mazali się bitą śmietaną,którą akurat obydwoje mieli już na czubku własnych nosów po czym
starli z rozbawianiem na ustach
-Kochanie coś czuję,że ciężko będzie to przebić.Marta za każdym razem mnie szokuje robiąc takie coś z którymś z moich hyeong'ów-zaśmiał się zakrywając te swoje słodkawe usta pięścią
-Oj tak...Musimy wymyślić coś mega wystrzałowego aby również ona jak i Minho byli mile zaskoczeni-wtuliła się w jego tors patrząc głęboko w jego czarne jak noc oczy.Jednak kolejny raz zaniepokoiło ją,że Taemin jest taki rozpalony i mimo półmroku widziała,że jego twarz nie wygląda za dobrze.W dalszym ciągu był blady,a jego wiecznie błyszczące oczy zmatowiały.
-Skarbie może pójdę na dół do kuchni i przyniosę ci jakieś tabletki?
-Czemu?-zdziwił się wkładając do swoich ust kolejną truskawkę.
-Wyglądasz strasznie blado i do tego jesteś rozpalony-powiedziała coraz bardziej zmartwionym głosem.Przyłożyła usta do jego czoła po czym oderwała się i spojrzała na niego niepewnie ponieważ naprawdę miało wysoką temperaturę
-Wolałbym abyś tu przyłożyła swoje usteczka-wskazał na swoje usta robiąc zadziorną minę jednak jego wyraz twarzy był taki''nieobecny''
-Taemin idę po jakieś tabletki bo chyba się przeziębiłeś-zaczęła zsuwać się z łóżka jednak on uniemożliwił jej to łapiąc za jej przegub.
-Skarbie jest ok-jego delikatny głos rozniósł się w ich okolicy.Blondynka zagryzła wargę,nie wiedziała co ma zrobić.Taemin wstał z łóżka,okrążył je i ustał na przeciwko siedzącej blondynki.Spojrzał czule w jej zielone oczy i lekko schylając najnormalniej w świecie wtulił się w nią.
-Dziękuję,że się o mnie martwisz-szepnął do jej ucha powiewając swoim ciepłym oddechem jej szyję
-Taemin...-powiedziała stanowczo jednak delikatnie
i oderwała się od niego
-Idę po jakieś tabletki,więc nawet nie waż mi się mnie zatrzymywać-wstała z łóżka i omijając go ruszyła w stronę wyjścia.On się odwrócił odprowadzając ją jeszcze wzrokiem.W sumie Ola mogła mieć racje co do tego przeziębienia bo faktycznie był gorący jednak w środku czuł okropne zimno.Spojrzał na te wszystkie dania
i mruknął.Nie pozwoli aby jakieś głupie przeziębienie popsuło mu tak świetny wieczór.Szybkim krokiem wyszedł z pokoju
i skierował się do kuchni w której już po chwili znajdowała się jego osoba.Ustał z tyłu sięgającej coś z szafki dziewczyny.Oparł ręce o blat między jej sylwetką i oparł podbródek na jej ramieniu.Dziewczyna odkręciła delikatnie głowę i uśmiechnęła się.Lee odgarnął jej włosy na bok i zaczął delikatnie muskać jej szyję zostawiając na niej tysiące pocałunków.
-Skarbie zamiast brać leki znam skuteczniejszy sposób na pozbycie się tego ''przeziębienia''-skinął dwoma palcami u obu rąk wypowiadając ostatnie słowo.Ola odwróciła się i objęła jego szyję patrząc na niego niczym mały kotek
-Naprawdę?-przybliżyła usta do jego ucha
-Ciekawa jestem co takiego pan Lee wymyślił- szepnęła mu wprost w małżowinę tym seksownym głosem.Odsunęła się i zagryzła prowokująco wargę widząc ten łobuzerki uśmiech maknae.
-Zobaczysz-również szepnął i przywarł do jej ust całując je leniwie lecz z pożądaniem.
-Eee...Dobra tak serio załogo to gdzie niby nocujemy?-bling odezwał się leżąc głową na kolanach Key,który namiętnie robił z jego włosów jeden wielki nieogar
-Możecie tutaj przenocować-szatynka będąc na kanapie odezwała się wtulając się w ramiona Choi
-Nie boisz się zostać sama na noc z czterema chłopakami?
-Z trzema może tak ,ale z tym jednym nie-spojrzała uroczo na swojego chłopaka,który od razu musnął troskliwie jej czoło
-To ja chyba bardziej bałbym się zostać z tym twoim ''jednym'' niż z tymi dwoma-wskazał na Onew i Jonghyuna
-Key oppa ja wiem,że ty i tak wolałbyś zostać sam na sam z Jonghyun'em-Minho zaśmiał się i schował twarz w jej szyi,Onew opadł na plecy i wymachiwał nogami a Key i Jonghyun patrzyli na siebie z obrzydzeniem
-No chyba nie.Wolałbym to zrobić z Haną-uśmiechnął się zadziornie a cała reszta par oczu skupiła na niego uwagę.Key popatrzył na ich pytające miny i wyciągnął dłoń przed siebie
-Nawet nie myślcie,że będę wam o tym opowiadał-mruknął.Jednak Onew i Jonghyun od razu przysiedli się obok niego i zaczęli obsypywać pytaniami nie dając mu nawet dojść do słowa.Ten jednak się wkurzył.Wstał gwałtownie i odszedł kawałek dalej od tych o mało go nie pożerających wzrokiem hyeong'ów
-Zajmuję pokój Gongchana wraz z Onew a ty-wskazał na blinga
-Ty śpisz z tą dwójką-wspomniana para spojrzała na niego z oburzeniem.
-Uważaj,żeby czasem pokój Gongchana nie zamienił się na mój samochód-Marta przymrużyła oczy widząc ten cwany uśmieszek divy
-Nie zrobiła byś tego.Za bardzo mnie kochasz-zrobił maślane oczka i puścił w jej stronę całusa czego Minho nie bardzo mógł strawić.Wstał i podszedł do niego
-Takie całuski to proszę wysyłać do swojego dinozaura,a nie do mojej kobiety!-duże oczy Minho zrobiły się jeszcze większe,a słodkie i lekko wydatne policzki delikatnie się nadęły
-Ya!Czemu ciągle łączycie mnie z tą paniusią?-najniższy mruknął wielce oburzony.Nie minęła sekunda a już stał przy wyższym od siebie Choi
-Nie łączymy tylko po prostu bierzemy to od twoich Yaoi fanów-Minho spojrzał na niego obejmując go ramieniem.Bling wykrzywił swój dinozaurzy uśmiech i od razu ściągnął jego rękę ze swojego ramienia.
-Jesteś idiotą.Tak samo jak ty i ty-wskazał na swoich przyjaciół.Marta zaśmiała się po czym wstała i udała do pokoju z myślą,że w końcu trzeba ruszyć te cztery litery i zrobić jakieś posłania dla gości.Minho korzystając z tego od razu poszedł za nią z tajemniczym uśmiechem i podejrzanie błyszczącymi oczyma
-Onew przecież chciałeś iść na wielką orgie,wieć czemu nie idziesz za nimi?tam będziesz miał bliżej-Jonghyun wskazał drzwi od pokoju dziewczyn.Lee spojrzał srogo,podszedł do niego i strzelił mu w głowę
-Lepiej sam idź ze swoją ukochaną-przysunął bliżej siebie rozkojarzonego Key i po chwili popchnął go wprost w ramiona Jonghyuna
-Hyeong!-odezwał się zbulwersowany blondyn od razu odskakując od sylwetki starszego.
Minho wszedł głębiej do pokoju podchodząc coraz bliżej do szukającej czegoś szatynki
-Gdzie ona to schowała-mruknęła nawet nie zauważając,że on stoi tuż za nią.Nagle usłyszała słowa Jonghyuna jak mówi coś do Onew o jakiejś orgi.Nie usłyszała wszystkiego,więc nie zrozumiała jego toku wypowiedzi,ale i tak zaśmiała się.
-Znowu rozmawiasz ze sobą i się śmiejesz?-długie ręce Choi oplotły się wokoło jej tali.Musnął jej ciepłą szyję i wtulił twarz w jej włosy.
-Nawet nie zauważyłam jak wszedłeś.Jesteś niczym ninja-zaśmiała się pokazując jakieś migi rękoma
-Ninja?-zaśmiał się i kolejny raz otulił jej szyję swoimi pocałunkami.Po niecałej chwili odsunął się od niej i patrzył jak dziewczyna uważnie czego szuka
-Może ci pomogę w poszukiwaniu...Właśnie czego?
-szukam jaki pościeli dla tej bandy-kucnęła przy samym dole niedużej szafy.Minho chcąc jej pomóc sam zaczął szukać owych rzeczu.Nagle podnosząc głowę do góry coś mu się rzuciło w oczy.Przyłożył pięść do ust i zakpił
-Oj skarbie...ale z ciebie gapa-zaśmiał się i sięgnął ręką w stronę półki,która była na samej górze szafy.Złapał rzeczy za materiał i wyciągnął.Marta wstała i spojrzała na trzymane przez niego kolorowe materiały.Strzeliła sobie delikatnie wewnętrzną częćią dłoni,a jej śmiech rozległ się w pokoju
-Masz rację gapa ze mnie-chciała od niego wziąć te dwie pościele i poduszki jednak on nie pozwolił jej na to.Pomruczała przez chwile aby jej dał jednak on był nieugięty.W końcu poddała się i westchnęła
-To jeśli możesz to zanieś je do dużego pokoju
-Musze akurat teraz?-jego czarne oczy błysły diabolicznymi iskierkami.Marta spojrzała na niego
i uśmiechnęła się.Już wiedziała co tak żabka kombinuje.
-Jak wszyscy zasną Minho.Jak wszyscy zasną-zagryzła seksownie swoją wargę i po chwili uśmiechnęła się ponętnie.Minho nie trzeba było,więcej tłumaczyć.
-Trzymam cię za słowo skarbie-Uśmiechnął się szatańsko,pocałował jej czoło i oboje wyszli.
Blondynka nabrał trochę piany w dłonie i dmuchnęła w prost na siedzącego na przeciwko niej bruneta.On wyciągnął w jej stronę dłoń i trącił jej czubek nosa opuszkiem palca.Blondynka zaśmiała się.
-Takie leczenie początków przeziębienia odpowiada mi najbardziej niż jakieś tam tabletki-przysunął się bliżej niej i pocałował w usta
-Uważasz,że tylko ta gorąca kąpiel ci pomoże?
-Już na sam twój widok czuję,że mi pomogło-uśmiechnął się chytrze i zagryzł swoją wargę.
-Zboczeniec-zakpiła nabierając kolejną pianę.Dmuchnęła ją tak ,że wylądowała ona na nosie Taemina.Spojrzała na niego niepewnie jednak po chwili zaśmiała się równocześnie z nim.Chłopak odsunął się i oparł o ramę wanny.Dziewczyna odkręciła się do niego plecami i po chwili oparła tyłem o jego tors.Lee wziął jej jedną dłoń i zaczął bawić się jej placami całując czule w głowę.
-Nie przeszkadza ci mój...no wiesz-chrząknął.Nie widział jej wyrazu twarzy,ale mógł przysiąc,że zapewne wyskoczyły na tych aksamitnych policzkach dwa urocze rumieńce
i nieśmiały uśmiech.
-Już się przyzwyczaiłam...Chyba...-zachichotała krążąc palcem po wierzchu wody.Taemin objął ją bardziej w tali i wtulił swoją głowę w jej szyję.
-Taemin?
-Tak?-szepnął tuż przy jej uchu.Ola przymknęła powieki w dalszym ciągu słysząc ten jego deliaktny i powodujący ciarki głos.Uwielbiała go.Za każdym razem kiedy go słyszała czuła takie przyjemnie ciepłe uczucie w sercu.Jakby co najmniej rozpalało je swoją delikatną
i miękką barwą
-Marta wspomniała w tamtej karteczce o jakiś tajemnicach...Czy chodziło jej o moich rodziców?-Blondynka od razu odwróciła się w jego stronę siadając na przeciwko niego.Przez chwilę pomyślała
i doszła do wniosku,że ona nie ma żadnych tajemnic przed Taemin'em i może faktycznie chodzić o jego rodziców.No może jednak miała ten mały sekrecik,że Onew ją pocałował i nic po za tym.Planowała mu o tym powiedzieć chociaż wie jak Taemin może się zachować.Spojrzała niepewnie na tancerza i ujrzała jego troskliwy wyraz twarzy.
-Zakończmy kąpiel i porozmawiajmy na o wiele wygodniejszym miejscu na przykład na niemiłosiernie wygodnym łóżku hmm?-zaproponował i pocałował ją czule w czoło.Ola uśmiechnęła się i skinęła głową.Oboje wyszli.Ola nie czuła już praktycznie żądnego skrępowania przy nim.Pomyślała chwilę i stwierdziła,że to dzięki tym gorącym źródłom w których byli niedawno.Spojrzała ukradkiem na owego osobnika,który pomaszerował do pokoju po ręczniki jak zwykle kręcąc nieświadomie tym cholernie zgrabnym tyłeczkiem.Aż czuła się zazdrosna o niego.Ciągle w niego wpatrzona uśmiechnęła się na sam na widok tego ponętnego ciała.Mimo iż z pozoru wydawało się kruche to było udekorowane zmysłowymi mięśniami na brzuchu jak
i ramionach.Aksamitna i biała niczym mleko skóra,idealnie współgrała z ciemnobrązowymi włosami
i czarnymi jak czyste nocne niebo tęczówkami.Uwielbiała patrzeć na niego w tej całej okazałości i z wielką nieśmiałością musiała stwierdzić,że natura całkiem nieźle go obdarzyła.Aż poczuła jak jej policzki zaczynają piec.
-Kuźwa-szepnełą
-To wszystko przez nią.Przez tego małego zboczeńca zwracam uwagę na takie szczegóły.Za dużo z nią przebywam,oj za dużo-zachichotała cichutko zasłaniając usta pięścią.Taemin wszedł do łazienki i spojrzał na nią z lekko zmarszczonym czołem
-O kim tam rozmawiasz sama ze sobą?-zielonooka podniosła się i podeszła do niego bliżej
-A obgadywałam właśnie takiego jednego Taemina jaki to on wspaniały i moją jakże zboczoną przyjaciółkę przez którą coraz bardziej cię pożądam-zaśmiała się myśląc,że to trochę zawstydzi Taemina jak ją kiedy to mówiła.Jednak on patrzył na nią i uśmiechał się z tym swoim uroczym jednakże tajemniczym wyrazem twarzy.Jednak po chwili zrobił lekko skrępowaną minę
-Ola czy ty...?
-Co ja?-zapytała a Taemin okrył ją ręcznikiem
-Czy ty mi oświadczasz,że jesteś na to...gotowa?-zapyał niepewnie,a Ola zamarła.Taemin patrzył na nią z takim zagubieniem na swojej twarzy,że od razu pomyślał iż to był błąd.Przez chwilę pomiędzy nimi panowała cisza.Przerwała ją zielonooka,która przytuliła się do niego
-Taemin...Nie chodziło mi o to.Chyba ostatnio za dużo oglądasz tych dram dla dorosłych.
-Możliwe-uśmiechnął się głupotko łapiąc za tył głowy
-Jeśli chodzi o takie rzeczy to nie śpieszmy się z tym.Jesteśmy dopiero ze sobą parę miesięcy i nie wiemy za dużo o takich sprawach
i nie Taemin.Ty nie jesteś wyjątkiem-przytknęła mu palec do ust widząc jak już chciał coś dodać od siebie.Domyślała się,że zaraz wyskoczy z tymi pornosami,''naukami'' Jonghyuna bądź innymi niestosownymi rzeczami.
-Jeśli w przyszłości ma się to wydarzyć to powinniśmy się do tego odpowiednio przygotować
-Dobrze rozumiem cię.Przyjdzie na to czas.-uśmiechnął się i pogładził ją po głowie.
-Dziękuję,że wiesz o co mi chodzi-wtuliła się w niego na co on pogładził ją dłonią po plecach.
-Ciekaw jestem czy Choi i Marta już to robili...
-Taemin!-mruknęła waląc go pięścią w tors.W łazience rozniósł się śmiech chłopaka
Ola leżąc obok Taemina spojrzała na niego i się uśmiechnęła.Przyłożyła do jego czoła usta i odsunęła.Zdziwiła się lekko bo miał normalną temperaturę
-Taemin chyba ta kąpiel naprawdę ci pomogła
-Widzisz,mówiłem,że moc kąpieli i twoje towarzystwo odegnają to cholerstwo-pogładził czubek jej głowy ze słodkim spojrzeniem.Nagle przypomniało mu się,że czeka na nich kolacją,która
i tak zapewne już zdążyła dawno ostygnąć.Zszedł z łóżka
i wyciągnął w stronę blondynki dłoń.
-Jestem głodny,więc może zjemy naszą spóźnioną kolację?-blondynka zaśmiała się.Od dawna podejrzewała,że Taemin prawdopodobnie miał czarna dziurę w żołądku bo czego by nie zjadł i tak zaraz był głodny.
-Jakoś mnie to nie dziwi-złapała jego dłoń i zeszła z łóżka.Usiedli się na kocu i odkryli dania.Taemin otworzył butelkę wina i nalał trochę krwistej cieczy do lampek.
-Taemin tak naprawdę to pewnie Onew kazał napisać Marcie o tej tajemnicy,że mamy ją wyjaśnić.
-Onew?-zmarszczył lekko brwi biorąc kęs dania do ust
-Ale za nim powiem ci dokładnie o co chodzi to muszę ci o czymś powiedzieć...tylko proszę nie bądź zły-Taemin od razu się zaniepokoił.Widział,że coś ją gryzie.Jednak postanowił,że bez znaczenia co powie przyjmie to z szacunkiem.Bynajmniej spróbuję...Ola spojrzała na niego ponieważ nic nie odpowiedział.Widziała ten jego zaniepokojony i poważny wyraz twarzy.Siedział i patrzył na nią w oczekiwaniu aż zacznie kontynuować,jednak ona się bała,że będzie na nią zły za tą głupią chwilę wahania się nad nim i Onew.
-Jak byłam z Onew w kinie to później coś głupiego się wydarzyło-makane patrzył na nią uważnie i próbował analizować co ma na myśli.Jednak był już wieczór i jego umysł nie pracował już odpowiednio
-Onew mnie pocałował przez co przez chwilę zawahałam się nad wami-oczy Lee niespokojnie uniosły się ku górze.Jego dłoń zacisnęła się na pałeczkach równocześnie z zębami.Czuł jak jego ciało ogarnia szok.Zawsze był zazdrosny o jej relacje z Onew bo podejrzewał,że takie coś wydarzy się wcześniej bądź później.Jak zauważył nie mylił się.W danym momencie nie czuł w sobie żadnych emocji..
-Taemin kochanie nie bądź zły bo to było głupie z jego strony.Przeprosił mnie i nakrzyczał,że nie powinnam się wahać za co przepraszam bo dzięki niemu w końcu zrozumiałam,że ty jesteś dla mnie tym najważniejszym-objęła jego dłoń i patrzyła z pełną winy miną.Było jej naprawdę głupio.Tancerz za to nic nie odpowiedział tylko patrzył na nią niczym w obrazek.Nie potrafił wydobyć z siebie ani jednego słowa.Czuł jak te całe jedzenie które przed chwilą strawił zaczyna mu się cofać.
-Kochanie proszę cię nie bądź zły.Po prostu zaskoczył mnie tym pocałunkiem i przez chwilę ogłupiałam.
-Nie jestem zły tylko...
-Tylko?
-Czuję się trochę zawiedziony-odbiegł wzrokiem w bok uśmiechając się głupio
-Przepraszam...-szepnął i spojrzał na nią poważnie a jego oczy straciły na blasku.Ola podejrzewała,że tak będzie.Widziała jak próbuje ukryć tą złość,wściekłość bądź nawet furię.Czarnooki wstał i podszedł do okna nawet nie wydobywając z siebie ani jednego słowa.Ola podeszła do niego i wtuliła się w jego plecy ze łzami w oczach
-Onew kazał iść do twoich rodziców i powiedzieć im o nas bez względu na to,że cała Azja,żyje jego ''związkiem''wiec proszę cie nie kłóćmy się
-Ola zostaw mnie samego chociaż na pięć minut.Muszę to sobie wszystko poukładać
-Nie zostawię cię!Nie zostawię,za bardzo cię kocham Lee Taemin'ie-powiedziała rozpaczliwie.Brunet spojrzał na nią kątem oka z odkręconą głową w bok.Widział jak jedna z łez spłynęła po jej policzku.Sam czuł je w swoich oczach.Chciało mu się płakać bo bał się,że w końcu ją straci.Tą jedyną za którą oddał by nawet życie.Był tego pewien.Jedno było dla niego pewne.Będzie walczył chociażby do końca aby tak się nie wydarzyło.W końcu pękł.Odwrócił się do niej przodem i wtulił najmocniej jak potrafił.
-Dziękuję,że powiedziałaś mi o tym.Doceniam twoją szczerość i za to nie będe się gniewał przez waszą małą głupotę,więc nie płacz-uniósł jej podbródek do góry aby mogła na niego spojrzeć.Zniżył się lekko i musnął te jej słodkie wargi,które tak uwielbiał.Wdrążył delikatnie językiem do jej podniebienia zachęcając jej język do zabawy.Wziął jej ręce i zawiesił na swojej szyi aby po chwili usadzić ja na swoich biodrach.Ola oplotła nogi wokoło jego tali i przerwała na chwilę ich pieszczotę aby móc spojrzeć w te czekoladowe tęczówki.
-Pozwalam ci na wymyślenie jakiejś kary dla mnie-zagryzał delikatnie jego wargę i znowu spojrzała w te hipnotyzujące oczy w których coraz bardziej się zatracała.
-Zrobisz mi bardzo ponętny masaż hm?-Blondynka uśmiechnęła się tylko tajemniczo.Czarnooki uśmiechnął się zawadiacko i skierował się w stronę łóżka zatapiając ich usta w pocałunku.Położył ją na środku łoża po czym siadając na niej okrakiem jego usta obdarowywały jej szyję jak i usta tysiącem pocałunków a dłonie dopieszczały swoim dotykiem jej ciało.
-Minho przestań-cichy śmiech
-Ale ja już nie mogę wytrzymać,wybierz w końcu którąś
-Jesteś zbyt napalony.Hmm może ta?
-Dobra,więc zaczynamy usiądźmy się wygodniej
-Ał,delikatniej Choi Minho!Jak zwykle szybki i charyzmatyczny
-Przepraszam będę delikatniejszy
-No jakoś tego jeszcze nie odczułam odkąd siedzisz tak blisko.Minho nie...przestań...Tylko nie tu-rozległ się cichy śmiech i dziwnie brzmiące westchnienie.Cała trójca ''święta'' siedziała przy drzwiach od pokoju dziewczyn i nasłuchiwała co takiego się w nim dzieje
-Jong czy oni uprawiają seks?-jęk wydobył się wprost z ust Key,który aż zaczął obgryzać paznokcie słysząc kolejne ciche śmiechy i dziwne pomruki
-Miałem parę upojnych nocy,ale ciężko mi to stwierdzić czy to robią,a ty hyeong co o tym myślisz?-Obydwoje spojrzeli na swojego lidera,który kucał i patrzył wyszczerzonym wzorkiem w podłogę niczym mały posąg przedstawiający śpiacego kurczaka.
-Minho zwolnij jesteś za szybki-kolejny śmiech obiegł się w pokoju
-Nie mogę zwolnić jesteś zbyt sprytna kocie.Trwajmy w tym złączeniu a dojdziemy do celu
-Dłużej nie wytrzymam!
-Poczekaj,jeszcze jeden ruch i...Udało się!
-Tak!Oh Choi jesteś niesamowity...chwila...Nie!Jeszcze nie!Pchnij go szybko!
-Kurdę już prawie...Tak!-radość jak ogarnęła pokój była nie do opisania dla szpiegów ciągle czatujących przy wrotach
-O kurwa nieźle się tam dzieje-niższy przyłożył dłoń do ust u nadstawił ucho do drzwi
-Odsuń się bo jeszcze nas usłyszą-pacnął go w głowę i zrobił divowską minę.Jednak czuł lekkie załamanie nerwowe słysząc co tam się dzikiego dzieje w tym pokoju
-Kochanie ty moja charyzmatyczna żabko-chłopacy spojrzeli na siebie pytająco i po chwili przestraszeni opadli na podłogę widząc w otwartych drzwiach Martę ze zdziwioną miną.Cała trójka zmarszczyła czoło i podniosła pytająco brew do góry widząc ją ubraną bez najmniejszego roztrzepania na głowie tak samo jak i Choi,który po chwili pojawił się za nią
-Co wy odwalacie?-zapytał podnosząc pytająco jedną brew.Cała trójka spojrzała na siebie i zakpiła
-Chyba to my powinnyśmy zapytać o to samo-zapytał Jonghyun mrużąc powieki i patrząc na nich podejrzliwie.Nagle Key przypałętał się do szatynki i objął jej ramię patrząc z takim załamaniem na swojej mlecznej buźce
-Czy wy to zrobiliście?w piżamach...?
-Ale co?-zapytała zdziwiona kompletnie go nie rozumiejąc
-Choi na dywanik-rzucił lider wskazując miejsce obok siebie i próbując otrząsnąć się ze swoich myśli na ich temat jak i Oli i Taemina.W dalszym ciągu wyobrażał sobie,że oni również to robią w danym momencie
-O co wam do cholery chodzi?Może tak jaśniej?-mruknął niezadowolony Minho patrząc na całą trójkę,która miała już niezłe rumieńce na policzkach i lekkie problemy w spodniach.Szatynka zmierzyła ich wzrokiem i po chwili zrobiła przerażoną minę
-Nie...Nie mówcie,że myśleliście,że ja...i Minho...W danym momencie...-aż ją zatkało tak samo jak i czarnookiego,którego oczy powiększyły się na widok ich pagórków na spodniach
-A nie robiliście tego?-wypalił bling z głupim uśmieszkiem.Marta spojrzała pytająco na Minho,który miał identyczny wyraz twarzy co ona
-Skarbie masz niewyżytych kumpli idiotów
-Też tak sądzę-odwrócili się i weszli do pokoju zamykając za sobą drzwi
-Ya!To czemu wydawaliście takie dźwięki?-Key buchnął wprost do ich drzwi,rozsunął je i ujrzał włączonego laptopa na którym widniała gra piłkarska.Zaraz za nim pojawili się Jinki i Jonghyun,którzy też patrzyli to na laptopa,to na zabijające spojrzenia pary.Teraz wiedzieli,że po prostu grali w ulubiona grę Minho.Zażenowanie jakie ogarnęło się na ich twarzach i ciele było nie do opisania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz